Archiwum miesiąca: kwiecień 2022

Modlimy się za Ojczyznę

XXI Ogólnopolska Pielgrzymka Zawierzenia z Jasnej Góry do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie 18 – 24 czerwca 2022r.

XX Pielgrzymka Rowerowa 22 – 25 sierpnia 2022r.

tel. 530 032 201

List dla Pielgrzymów


W poszukiwaniu Jezusa Ukrytegoduchowa adoracja

In search de occultatum Iesuspiritualis adoratione

Drodzy pielgrzymi!

Obecnie trwamy w wielkanocnej radości Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Jak ukazuje to Pismo Święte Jezus objawia się wybranym i gotowym do tego osobom. Niewiastom, które szły do grobu Chrystus powiedział, że spotkają Go ponownie w Galilei. Do dwóch uczniów przyszedł w drodze do Emaus. My sami powinniśmy zapragnąć Chrystofanii[1].

Na pewno te opisy objawień Zmartwychwstałego Pana powinny również i nas inspirować do poszukiwań. Wierzymy, że On jest zawsze z nami w Komunii Świętej. Lecz to On wybiera czas i miejsce swego przyjścia. Ta pielgrzymka może być czasem przedłużenia oktawy Zmartwychwstania. Możemy szukać również Jezusa pośród nas. Odkrywać jako Osobę, która zaprosiła do Nowej Osuchowej, swojej stolicy jako Króla Polski[2]. Możemy też w modlitwie pytać i wołać Panie Jezu, gdzie jesteś?

Osobiście chciałbym was zachęcić do szukania Jezusa Chrystusa w swojej duszy i ciele. To może być nasza Chrystofania, spotkanie z Nim, które przemieni życie.

Ten świat zewnętrzny odrywa nas od bycia z Panem, a ciało więzi. Uwikłani w sprawy bieżące, codzienne troski tracimy tak ważny pokój wewnętrzny i wręcz oddalamy się od Boga. Tymczasem trzeba powrócić do siebie[3], by w ciszy kontemplować prawdę, że jest obecny we mnie Chrystus! Przecież większość z was codziennie przyjmuje Jezusa w Komunii świętej. Jesteśmy więc żywym tabernakulum, co powinno nas zachęcać do wewnętrznej adoracji Jezusa w nas samych.

Nie zawsze mamy możliwość pójść do Kościoła, a jednak nie jesteśmy sami. Winniśmy się uczyć spojrzeć sercem w swoją głębię i odkryć w niej Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego oraz Jezusa Chrystusa Króla Polski. Przecież, kiedy przyjęliśmy Jego w Najświętszym Sakramencie to On żyje w nas, dopomina się od nas wiary w Jego obecność. Kiedy odmawiamy koronkę do Bożego miłosierdzia to uświadamiajmy sobie w nas Jezusa Bolesnego, kiedy modlimy się przed obrazem Jezusa Miłosiernego to przenośmy Jego wizerunek do naszej duszy, również pełniąc miłosierdzie względem bliźnich przypominajmy sobie, że czynimy to w imię Jezusa Zmartwychwstałego, kiedy odmawiamy akty intronizacji Jezusa na Króla Polski to odkrywajmy więzi pokrewieństwa z naszym Królem. Tak naprawdę człowiek jest mikroświatem zbawienia. W historii każdego z nas Syn Boży rodzi się, cierpi, umiera, zmartwychwstaje, króluje. Rozważając dzieło zbawienia np. w Różańcu Świętym, bardzo osobiście możemy te tajemnice wydarzeń przenosić do naszej codzienności i utożsamiać się z tym co wydarzyło się w ziemskim życiu Jezusa Chrystusa.

 Dobrze jest wieczorem po spełnieniu wszystkich obowiązków przez chwilę pozostać w obecności Jezusa Ukrytego w nas. Rozmyślać, że Jego Osoba przenika naszą duszę i ciało. Odkrywać prawdę bycia w sobie nosicielem Chrystusa. Tak naprawdę jesteśmy przecież Christophoros[4]. Nie tylko stworzeni na obraz Jego i podobieństwo, lecz świętymi naczyniami wypełnionymi Jego Ciałem i Krwią. Dobrze to ukazuje również ikona Matki Bożej Orantki. Ma ona pod wzniesionymi do góry dłońmi, poniżej serca, okrąg w którym jest błogosławiący Jezus Chrystus. Jest on dokładnie pośrodku Niej, w Jej wnętrzu. Ten obraz wyraża rzeczywistość mieszkającego pośrodku nas Boga.

Te myśli powinny nas prowadzić, do bojaźni Bożej, aktów uniżenia, aby On, jak mówił św. Jan Chrzciciel, mógł w nas wzrastać. Kto będzie to praktykował codziennie kilka razy np. po 5 minut będzie w coraz większej więzi z Bogiem. Praktykowanie tej adoracji Jezusa Eucharystycznego doprowadzi go do życia w obecności Bożej co przyczyni się do wejścia w przedsionek nieba. Dla odkrywania obecności Bożej warto praktykować cnotę pokory i uniżać się pod mocną ręką Boga. Dobrze też modlić się psalmami np. Ps. 139 (Bóg wszystko przenika) lub też często odmawiać Magnificat. Jednak powinniśmy bardziej odbierać fale Bożej miłości, niż mącić ciszę obecności słowami.

Zachęcam was do wewnętrznej adoracji Jezusa w swoich duszach. Jak istnieje komunia duchowa, tak również powinniśmy praktykować duchową adorację naszego Pana w nas samych. Co spowoduje wzrost gorliwości w przychodzeniu na adoracje Najświętszego Sakramentu do Kościoła.

Ta praktyka jest łaską i działaniem Ducha świętego. Wymaga wiary, samotności, wyciszenia, rozmyślania nad Słowem Bożym, nadziei pokładanej w Bogu i nade wszystko miłości do Boga.

Możecie doświadczyć wielkiej pomocy od Boga, zwycięstwa nad pokusami, jeśli pozwolicie Chrystusowi całkowicie siebie wypełnić jego obecnością. Niech Chrystus nie będzie wygnańcem, niech raduje się świadomością wiernych, a Komunia święta, którą przyjmujemy podczas Mszy świętej niech trwa cały czas nieprzerwanie.

Kiedy dotrzecie do miejsca objawień w Nowej Osuchowej poproście Matkę Bożą Królową Polski by uczyła was modlitwy wewnętrznej. Odkrywajcie w tym miejscu obecność Chrystusa Króla Polski oraz miłość i odpowiedzialność za Ojczyznę. Bez zjednoczenia z Bogiem będziemy śmieszni i mało owocni. W zjednoczeniu z Chrystusem staniemy się święci, a to co będziemy czynić będzie miało w sobie moc samego Boga.

Niech Bóg wam błogosławi na przyjęcie wielu łask,

w tym świętym miejscu (27.04.2022r.).

Ks. Michał Dłutowski


[1] Objawienia Jezusa po Zmartwychwstaniu.

[2] Matka Boża w objawieniach Mariannie Andryszczyk powiedziała, że Nowa Osuchowa ma być stolicą Jezusa Chrystusa króla Polski.

[3] Św. Augustyn pisał, ze szukał przez całe życie Boga na zewnątrz a w końcu odkrył Go w swoim sercu. Św. Bernard zaś pisał, że kiedy dusza powróci do siebie będzie mogła odetchnąć na nowo nadzieją miłosierdzia i ubiegać się o zaślubienie Słowa. Zaślubienie Słowa oznacza zjednoczenie się z Jezusem przez rozmyślanie nad Słowem Bożym w: Św. Bernard, Kazania o Najświętszej Maryi Pannie, Kraków 2017, s 11; Pan też mówił, że Błogosławiony kto słucha i zachowuje Słowo Boże (por.Łk 11, 28).

[4] Krzysztof – imię męskie pochodzenia greckiego. Wywodzi się od słowa Christophoros, powstałego ze złączenia słów Χριστος – Christos i φορος „nosiciel” od φερω – phero „niosę” – co w tłumaczeniu znaczy „niosący Chrystusa” w znaczeniu przynoszący Chrystusa lub też noszący w sobie Chrystusa.

List na maj 2022

Modlitwa Bogomyślności – Przy Nim pozostać (Mr 5,18)

Niestety przez ostatnie lata księża przestali mówić o pięknej cnocie ale i też sposobie modlitwy Bogomyślności. Ci, którzy uważają te słowo za archaiczne zapomnieli, że właśnie ono ukazuje to co najcenniejsze w modlitwie: rozmyślanie i trwanie w obecności Boga. Dziś wielką popularność ma Lectio Divina – Czytanie Boże. Czterema podstawowymi elementami Lectio Divina są: Lectio (lektura tekstu biblijnego), Meditatio (jego medytacja), Oratio (modlitwa serca) i Contemplatio (kontemplacja – wsłuchanie się w to, co Bóg ma do powiedzenia). Benedykt XVI w konstytucji Dei Verbum, wszystkim wiernym poleca ten rodzaj modlitwy.

Ja chciałem was zaprosić do własnej metody, nie jest ona tylko rozmyślaniem, lecz i trwaniem w obecności Bożej i bardziej bym ją charakteryzował jako Bogomyślność. Nazwałem ją od słów św. Marka Przy Nim pozostać. Są to słowa uzdrowionego z opętania człowieka, który chciał nadal być przy Jezusie, który wyświadczył mu Miłosierdzie.

Modlitwa Bogomyślności według mojej metody zawiera w sobie:

I. Dedukcja – od ogółu do szczegółu (z ogólnych informacji uchwycenie syntezy lub jednego tematu)

Wyłonienie myśli do rozmyślania może być z:

1. Pisma Świętego

2. Liturgii Godzin w której są teksty świętych.

3. Własnej lektury duchowej pod warunkiem, że są to teksty osób beatyfikowanych lub kanonizowanych, ogólnie mówiąc uznanych przez Kościół Święty.

4. Wewnętrznego natchnienia (pomija się wtedy pierwszy etap i przechodzi do rozmyślania)

Ważne jest źródło z jakiego czerpiemy, aby nie było skażone jakimś fałszem.

Przeczytanie wszystkich tekstów liturgicznych danego dnia powinno być zrealizowana do południa.

 Na tym etapie chodzi o wyłowienie jednego zagadnienia, które ożywia i inspiruje, staje się motywem przewodnim dla myśli w stosunku do Boga. Jest to proces zastosowania sita. Przepuszczenia nie potrzebnego piasku i pozostawienia w nim tylko jednej drogocennej kruszyny złota. Jest nią Myśl Boża na dany dzień. Może ona wynikać z Słów Bożych lub z Obrazu jaki daje nam dany opis lub natchnienie. Do naszej duszy przemawiają słowa ale też i opisy wydarzeń z życia Jezusa Chrystusa (obraz). Myśl Boża nie powinna być ona za długa. Ma być ona prosta, krótka, odkrywcza. Dobrze, by było ją napisać lub narysować w formie szkicu. Wyłonienie Myśli Bożej wymaga łaski, skupienia przez wyciszenie.

II. Indukcja – od szczegółu do ogółu (odniesienie jednego tematu przeze mnie wybranego do złożoności życia duchowego)

Po pierwszym etapie mam pewną myśl. W drugim etapie odnoszę ją do relacji z Bogiem, ze sobą samym, bliźnimi. Jest to proces twórczy. Powstają w nim pewne wnioski, które mogą się stać regułami mojego życia. Znów cennym było spisać swoje przemyślenia lub narysować czy namalować swoje doświadczenie tym razem w formie studium. Dokonać swego rodzaju portretu z wydarzeń z życia Jezusa i świętych do własnych przeżyć. Jest to przeniesienie mądrości Bożej lub Obrazu Boga do danego dnia i własnej duszy.

III. Pozostać z Bogiem

Na tym etapie jest istotne pozostawanie z Bogiem przez myśl, która wyodrębniłem i określiłem przez refleksje. Wymaga to gorliwości i konsekwencji. Jest to swego rodzaju chodzenie z Chrystusem – podążanie za Jego Słowem. Ma ten etap coś z ucztowania, karmienia się Bożym pokarmem. Powinien on trwać przez cały dzień. Wieczorem można spisać przemyślenia, jakie danego dnia powstały.

Cały ten proces powinien się skupić na oddawaniu czci Bogu i osobistym nawróceniu. Nie każdy ma predyspozycje do tego rodzaju modlitwy. Przeważnie udaje się to osobom, które mają pogłębioną relacje z Bogiem.

Metoda ta ożywia życie duchowe i sprawia, że człowiek przyjmuje świeży pokarm Słowa Bożego i nie ulega monotonii powtarzania tych samych przemyśleń. Sposób ten nie jest też ograniczony tylko do Pisma Świętego. Przebieg samej modlitwy może być spontaniczny i zależy od cech danej osoby.

Stosowanie Bogomyślności, wypiera z naszej duszy złe myśli dane od złego. Chroni nas przed pokusami i daje szybki rozwój świętości. Możemy też ludzi karmić Bogiem przez to że żyjemy jego Słowem.

Niech Maryja, która zachowywała w sercu wszystkie natchnienia Boże, pomoże nam pozostać przy swoim Synu.

Ks. Michał Dłutowski

List na kwiecień 2022

Straszliwy grzech – donosicielstwo

Niedawno spotkałem znajomą osobę, rozżalona opowiedziała mi swoje bolesne zdarzenie. Za usługę naprawy samochodu nie wydała komuś paragonu. Osoba ta natychmiast na ten zakład usługowy doniosła. Za godzinę była już u niej kontrola z urzędu skarbowego w składzie dwóch kobiet.

Spostrzegając dzisiejsze duchowe zagrożenia nie można zbagatelizować postawy ludzkiej, która jest bardzo niebezpieczna i szkodliwa. Nie istnieje ona w ogólnym spostrzeganiu jako grzech, a jest nim i może nawet prowadzić do zagrożenia zbawienia. Myślę o donoszeniu na bliźniego.

Donosicielstwo przeważnie dotyczy przekazywania negatywnych informacji na temat drugiej osoby np. ukazuje jej słabości, grzechy itp. Donosicielstwo może też być przekazywaniem ogólnych wiadomości na temat innych osób nawet nie negatywnych, lecz osobom nieodpowiednim. Mogą oni wtedy wykorzystać zdobyta wiedzę przeciwko danej osobie.

Analizując grzech donosicielstwa i odnosząc do nauki kościoła można go przyporządkować do siódmego grzechu śmiertelnego Nie kradnij oraz ósmego Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu swemu. Są to grzechy śmiertelne i mogą prowadzić do potępienia. Możemy się zastanawiać, jak może dojść w grzechu donosicielstwa do kradzieży. Otóż może nastąpić ogołocenie człowieka z jego dobrego imienia wśród innych, oraz powstać względem niego wrogość w danej społeczności.

Osoba, która donosi na inną, nie zawsze wie wszystko i nie zdaje sobie sprawy czy informacje która ma, są zgodne z prawdą. Każdy ma tendencje do dodawania własnej narracji zdarzeń. Dlatego wypowiedzi osób, która donoszą innym nie są często obiektywne i dlatego mogą prowadzić do grzechu fałszywego świadectwa. Dana osoba nie musi mieć złych intencji w przekazywaniu informacji innym, lecz skutki tego co powiedziała mogą być szkodliwe dla danej osoby. Wtedy ponosi za to odpowiedzialność przed Bogiem i osobą skrzywdzoną. Trzeba też sobie zdawać sprawę, że osoba przekazująca informacje może być wykorzystana przez osobę, która chce pozyskać wiedzę na dany temat.

                Grzech donosicielstwa jest też szczególnym naruszeniem przykazania miłości bliźniego. Ponieważ burzy wzajemną jedność, prowadząc do postawy wrogości. Jak wspomniałem odbiera dobre imię względem danej osoby i rzuca cień na jej temat. Zrujnowanie jedności następuje przez destrukcję wzajemnego zaufania. Jeśli następuje brak ufności, pojawiają się myśli bardzo negatywne, definiujące człowieka jak zagrożenie np. osobę nieuczciwą, o złych zamiarach.

W Starym Testamencie mamy wiele przykładów donosicielstwa o tragicznych skutkach dla osób, które donosiły. Chociażby historia dwóch starców, którzy byli sędziami w Izraelu, chcieli oni swoją pozycję społeczną wykorzystać do przymusu, wykorzystania Zuzanny. Oskarżyli ją przed ludźmi o grzech cudzołóstwa, chociaż sami go popełnili pragnąć współżycia z tą piękną kobietą (Dn 13, 1-64). Ostatecznie po interwencji proroka Daniela to oni zostali ukamienowani.

Jeszcze gorszym przykładem jest fałszywe oskarżenie Nabota przez Izebel. Napisała ona list do dostojników, że zbluźnił on przeciwko Bogu i królowi (1Krl 21, 1-16). Koniec jej życia był tragiczny. Została wyrzucona przez okno i stratowana przez konie. Jej grzech fałszywego świadectwa sprowadził na nią przekleństwo.

W Nowym Testamencie, grzech donosicielstwa staje się główną przyczyną wydania Jezusa Chrystusa oprawcom. Judasz nic złego nie powiedział na Zbawiciela. Nie oskarżył Go fałszywie, lecz przekazał nieodpowiednim osobom informację, którą wykorzystali by zabić Jezusa. Myślimy, że Judasz popełnił straszliwy grzech. Tak. Lecz jego istota tkwi w zdradzie Boga. Popełnił błąd bo zaufał ludziom, którzy wykorzystali go do zdobycia informacji gdzie jest Syn Boży. Nie mówili mu o swoich planach uśmiercenia Chrystusa – konkurencji dla siebie. Pewnie wspominali, że chcą z nim tylko porozmawiać i przesłuchać. Sytuacja wymknęła się spod kontroli. Judasz widząc, że został wykorzystany przez złych ludzi, nie mógł sobie z tym poradzić i popełnił samobójstwo. Jaka jest wina Judasza, brak odpowiedzialności za słowa. Jakże my dziś, w tych trudnych czasach, powinniśmy się pilnować np., żeby nie wydać na zagładę księdza, który jest tradycyjny i walczy o cześć dla Boga.

Widzę jednak wielkie zaniedbania, ludzie nagminnie popełniają grzech Judasza, chociaż sami go potępiają. Jak straszliwym dniem może być dzień sądu Bożego, kiedy zrozumiemy swoje nieroztropne słowa, które zniszczyły innych ludzi. Jakże wielu cudownych księży przez grzech donosicielstwa zostało wyrzuconych z parafii, zawieszonych w swych funkcjach.

Widzimy, że historia zatoczyła koło i jak system komunistyczny bazował na donosicielstwie i przez tę praktykę miliony osób straciły życie i własność, tak dzisiaj musimy się chronić przed podobnymi praktykami. Donosicielstwo jest głównym narzędziem walki z Kościołem i księżmi. Kto je praktykuje staje po stronie szatana i jego sługusów.

Kard. George Pell ordynariusz z Sydney. W 2019 został skazany za pedofilię jednomyślnie przez sąd Australijski. Przesłuchano 50 świadków. Oskarżenia dotyczyły nawet lat 60. Spędził 400 dni w więzieniu, czyli ponad rok. Największa karą dla niego był brak możliwości odprawienia Mszy św. Napisał dziennik z codziennych swoich doświadczeń.

W Polsce znam sytuacje gdzie kilku niewinnych księży również zostało pomówionych o przestępstwa seksualne, a ich nie popełnili. Donosicielstwo tajnych agentów ożywiło się przy okazji Covida. Jakże wielu proboszczów miało naloty inspekcji sanepidu w parafiach. Nie odwiedzają ci urzędnicy supermarketów by analizować jakość sprzedawanej tam żywności, lecz dręczą księży.

Donosicielstwo jest stosowane dziś na księżach jako narzędzie wymuszenia posłuszeństwa względem modernistycznych przepisów. Jeśli ksiądz nie udzieli Komunii świętej na rękę już w następnym dniu dowie się o tym kuria przez list lub telefon osoby, która uprzejmie donosi. Nie oszukujmy się, inwigilacja środowisk kościelnych jest permanentna. Trzeba naprawdę uczyć się powściągliwości w myśleniu i słowach, by nie wydać na śmierć, kapłanów, którzy czczą Boga w duchu i prawdzie. Judasz myślał, że przekazując informacje Sanhedrynowi czyni dobrze, okazało się, że to był jego największy błąd w życiu.

Donosicielstwo jest też sposobem ucisku ludzi pracy, mających swoją działalność gospodarczą.

Przepisy jakie są wprowadzane często są nieludzkie i krzywdzące. Obecnie władza w Polsce też bazuje na tym straszliwym grzechu donosicielstwa karząc za drobne uchybienia ludzi, którzy chcą żyć w pokoju.

Niestety donosicielstwo jest grzechem naszego narodu na którym bazował aparat ucisku okupanta niemieckiego lub sowieckiego. Jest też grzechem naszych czasów, który chce się rozbudzić.

                Pamiętajmy, że słuchanie niesprawdzonych informacji i pozwalanie na przepływ informacji mogących zaszkodzić bliźniemu jest grzechem cudzym i współuczestnictwem w tym złu. Wyrzekajmy się tego i pamiętajmy o niepożądanych skutkach naszych rozmów. Przerywajmy takie spotkania, kierując je na właściwsze tematy.

Od grzechu donosicielstwa uchroń, nas Panie!!!