List dla Pielgrzymów


W poszukiwaniu Jezusa Ukrytegoduchowa adoracja

In search de occultatum Iesuspiritualis adoratione

Drodzy pielgrzymi!

Obecnie trwamy w wielkanocnej radości Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Jak ukazuje to Pismo Święte Jezus objawia się wybranym i gotowym do tego osobom. Niewiastom, które szły do grobu Chrystus powiedział, że spotkają Go ponownie w Galilei. Do dwóch uczniów przyszedł w drodze do Emaus. My sami powinniśmy zapragnąć Chrystofanii[1].

Na pewno te opisy objawień Zmartwychwstałego Pana powinny również i nas inspirować do poszukiwań. Wierzymy, że On jest zawsze z nami w Komunii Świętej. Lecz to On wybiera czas i miejsce swego przyjścia. Ta pielgrzymka może być czasem przedłużenia oktawy Zmartwychwstania. Możemy szukać również Jezusa pośród nas. Odkrywać jako Osobę, która zaprosiła do Nowej Osuchowej, swojej stolicy jako Króla Polski[2]. Możemy też w modlitwie pytać i wołać Panie Jezu, gdzie jesteś?

Osobiście chciałbym was zachęcić do szukania Jezusa Chrystusa w swojej duszy i ciele. To może być nasza Chrystofania, spotkanie z Nim, które przemieni życie.

Ten świat zewnętrzny odrywa nas od bycia z Panem, a ciało więzi. Uwikłani w sprawy bieżące, codzienne troski tracimy tak ważny pokój wewnętrzny i wręcz oddalamy się od Boga. Tymczasem trzeba powrócić do siebie[3], by w ciszy kontemplować prawdę, że jest obecny we mnie Chrystus! Przecież większość z was codziennie przyjmuje Jezusa w Komunii świętej. Jesteśmy więc żywym tabernakulum, co powinno nas zachęcać do wewnętrznej adoracji Jezusa w nas samych.

Nie zawsze mamy możliwość pójść do Kościoła, a jednak nie jesteśmy sami. Winniśmy się uczyć spojrzeć sercem w swoją głębię i odkryć w niej Jezusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego oraz Jezusa Chrystusa Króla Polski. Przecież, kiedy przyjęliśmy Jego w Najświętszym Sakramencie to On żyje w nas, dopomina się od nas wiary w Jego obecność. Kiedy odmawiamy koronkę do Bożego miłosierdzia to uświadamiajmy sobie w nas Jezusa Bolesnego, kiedy modlimy się przed obrazem Jezusa Miłosiernego to przenośmy Jego wizerunek do naszej duszy, również pełniąc miłosierdzie względem bliźnich przypominajmy sobie, że czynimy to w imię Jezusa Zmartwychwstałego, kiedy odmawiamy akty intronizacji Jezusa na Króla Polski to odkrywajmy więzi pokrewieństwa z naszym Królem. Tak naprawdę człowiek jest mikroświatem zbawienia. W historii każdego z nas Syn Boży rodzi się, cierpi, umiera, zmartwychwstaje, króluje. Rozważając dzieło zbawienia np. w Różańcu Świętym, bardzo osobiście możemy te tajemnice wydarzeń przenosić do naszej codzienności i utożsamiać się z tym co wydarzyło się w ziemskim życiu Jezusa Chrystusa.

 Dobrze jest wieczorem po spełnieniu wszystkich obowiązków przez chwilę pozostać w obecności Jezusa Ukrytego w nas. Rozmyślać, że Jego Osoba przenika naszą duszę i ciało. Odkrywać prawdę bycia w sobie nosicielem Chrystusa. Tak naprawdę jesteśmy przecież Christophoros[4]. Nie tylko stworzeni na obraz Jego i podobieństwo, lecz świętymi naczyniami wypełnionymi Jego Ciałem i Krwią. Dobrze to ukazuje również ikona Matki Bożej Orantki. Ma ona pod wzniesionymi do góry dłońmi, poniżej serca, okrąg w którym jest błogosławiący Jezus Chrystus. Jest on dokładnie pośrodku Niej, w Jej wnętrzu. Ten obraz wyraża rzeczywistość mieszkającego pośrodku nas Boga.

Te myśli powinny nas prowadzić, do bojaźni Bożej, aktów uniżenia, aby On, jak mówił św. Jan Chrzciciel, mógł w nas wzrastać. Kto będzie to praktykował codziennie kilka razy np. po 5 minut będzie w coraz większej więzi z Bogiem. Praktykowanie tej adoracji Jezusa Eucharystycznego doprowadzi go do życia w obecności Bożej co przyczyni się do wejścia w przedsionek nieba. Dla odkrywania obecności Bożej warto praktykować cnotę pokory i uniżać się pod mocną ręką Boga. Dobrze też modlić się psalmami np. Ps. 139 (Bóg wszystko przenika) lub też często odmawiać Magnificat. Jednak powinniśmy bardziej odbierać fale Bożej miłości, niż mącić ciszę obecności słowami.

Zachęcam was do wewnętrznej adoracji Jezusa w swoich duszach. Jak istnieje komunia duchowa, tak również powinniśmy praktykować duchową adorację naszego Pana w nas samych. Co spowoduje wzrost gorliwości w przychodzeniu na adoracje Najświętszego Sakramentu do Kościoła.

Ta praktyka jest łaską i działaniem Ducha świętego. Wymaga wiary, samotności, wyciszenia, rozmyślania nad Słowem Bożym, nadziei pokładanej w Bogu i nade wszystko miłości do Boga.

Możecie doświadczyć wielkiej pomocy od Boga, zwycięstwa nad pokusami, jeśli pozwolicie Chrystusowi całkowicie siebie wypełnić jego obecnością. Niech Chrystus nie będzie wygnańcem, niech raduje się świadomością wiernych, a Komunia święta, którą przyjmujemy podczas Mszy świętej niech trwa cały czas nieprzerwanie.

Kiedy dotrzecie do miejsca objawień w Nowej Osuchowej poproście Matkę Bożą Królową Polski by uczyła was modlitwy wewnętrznej. Odkrywajcie w tym miejscu obecność Chrystusa Króla Polski oraz miłość i odpowiedzialność za Ojczyznę. Bez zjednoczenia z Bogiem będziemy śmieszni i mało owocni. W zjednoczeniu z Chrystusem staniemy się święci, a to co będziemy czynić będzie miało w sobie moc samego Boga.

Niech Bóg wam błogosławi na przyjęcie wielu łask,

w tym świętym miejscu (27.04.2022r.).

Ks. Michał Dłutowski


[1] Objawienia Jezusa po Zmartwychwstaniu.

[2] Matka Boża w objawieniach Mariannie Andryszczyk powiedziała, że Nowa Osuchowa ma być stolicą Jezusa Chrystusa króla Polski.

[3] Św. Augustyn pisał, ze szukał przez całe życie Boga na zewnątrz a w końcu odkrył Go w swoim sercu. Św. Bernard zaś pisał, że kiedy dusza powróci do siebie będzie mogła odetchnąć na nowo nadzieją miłosierdzia i ubiegać się o zaślubienie Słowa. Zaślubienie Słowa oznacza zjednoczenie się z Jezusem przez rozmyślanie nad Słowem Bożym w: Św. Bernard, Kazania o Najświętszej Maryi Pannie, Kraków 2017, s 11; Pan też mówił, że Błogosławiony kto słucha i zachowuje Słowo Boże (por.Łk 11, 28).

[4] Krzysztof – imię męskie pochodzenia greckiego. Wywodzi się od słowa Christophoros, powstałego ze złączenia słów Χριστος – Christos i φορος „nosiciel” od φερω – phero „niosę” – co w tłumaczeniu znaczy „niosący Chrystusa” w znaczeniu przynoszący Chrystusa lub też noszący w sobie Chrystusa.