Czuwania Przebłagalne w intencji Ojczyzny (Marzec 2014)

Czuwania przebłagalne za Ojczyznę na Siekierkach (Marzec 2014)

 WYCHOWAĆ MŁODZIEŻ

I. Jan Paweł II – troska o wychowanie młodzieży

Jan Paweł II został wychowany w duchu miłości do Boga i Ojczyzny. Był zapatrzony w swoich wierzących rodziców. Miał zakorzenioną przez nich w duszy miłość do Boga, Kościoła. Jako ministrant już w młodości był zanurzony w misterium odkupienia, które jest celebrowane w sakramentach świętych w Kościele. Pośród tak wielu zdolności i talentów, którymi obdarzył Bóg papieża przełomu tysiącleci, należy pamiętać, że na pierwszym miejscu Jan Paweł II był Kapłanem. Był pasterzem troszczącym się o zbawienie dusz mu powierzonych. To posłannictwo sprawiało, że dla niego najważniejsza była modlitwa, która pomagała mu sprostać tak wielkiej misji.

Jan Paweł II czerpał również siły z miłosci do Polski, znał bardzo dobrze dziedzictwo polskiej kultury oraz jej historii. W swoich homiliach bardzo często się do tego odwoływał oraz z tego dobra narodowego czerpał inspiracje, a także słyszał głos powołania do świętości. W czasie wizyty w Radzyminie – mówił przy grobach żołnierzy z 1920 roku w Ossowie, że jest dłużnikiem tych, którzy oddali życie za Ojczyznę. Wspominał, że właśnie w tych trudnych chwilach dla Polski przyszedł na świat. Jako człowiek był wzorem wielkiej kultury bycia i wielkiego szacunku do każdego człowieka oraz wielkiej wdzięczności wobec Boga.

Największą troską JP II było wychowanie młodego pokolenia. Organizował światowe dni młodzieży. Młodzi ludzie byli obecni w sposób wyjątkowy w jego homiliach i osobistych spotkaniach. Oni odkrywali w nim autorytet człowieka świętego.

II. Zniekształcanie celów wychowawczych młodzieży dzisiaj

Wychowanie młodzieży należy do najważniejszych zadań całego narodu. Nie jest to prywatna sprawa tylko rodziców. Odpowiedzialność za to zadanie spoczywa na pierwszym miejscu na rodzicach, później na Kościele i placówkach oświatowych. Ważne jest, aby w wychowaniu przekazać młodzieży cele nadprzyrodzone. Nie tylko materialistyczne, lecz i duchowe. Dla bł. Bronisława Markiewicza w systemie wychowawczym na pierwszym miejscu był patriotyzm. To dzięki niemu w duszy człowieka wszystko jest na właściwym miejscu i prowadzi daną osobę do wewnętrznej harmonii oraz właściwego rozwoju. Patriotyzm jest to umiłowanie języka danego narodu oraz pamięć historyczna i kulturowa. W tym słowie zawiera się miłość do Boga i Ojczyzny, szacunek do człowieka, wszystkie nasze intencje i marzenia.

Zastanawiając się nad celami wychowawczymi – warto powrócić do tych tradycyjnych i najważniejszych wartości.

1. Bóg – Uczenie miłości do Kościoła:
a) Uczenie oddawania czci Bogu i szacunku do tego co święte.
b) Przekazywanie prawd wiary i Bożych przykazań oraz więzi z Kościołem Rzymskokatolickim.
c) Tradycji i nabożeństw (szczególnie Miłości do Matki Bożej).

2. Honor – Uczenie kultury bycia i uczciwości:
a) Odpowiedzialność i prawość.
b) Szacunek do osób np. kapłanów, nauczycieli, starszych, chorych itp.
c) Wstrzemięźliwość (unikanie zła) i wierność wobec wyższych ideałów.

3. Ojczyzna – Uczenie patriotyzmu:
a) Przekazywanie pamięci historycznej.
b) Uczenie kultury narodu.
Ukazywanie dzieł: literatury, muzyki, sztuki w aspekcie miłości do Boga i Ojczyzny.
c) Szacunek wobec dobra wspólnego (przemysł, dobra naturalne itp.)

Warto poznać, jak w Polsce ten podstawowy system wartości jest likwidowany dziś! Łatwo dostrzec pewne niebezpieczne tendencje w systemie wychowawczym.

Język Polski
Obecnie usuwa się jako lekturę obowiązkową w gimnazjach – ,,Pana Tadeusza” A. Mickiewicza, a z liceum ,,Potop” H. Sienkiewicza. Te lektury uczą patriotyzmu, dlatego są niebezpieczne dla tych, którzy świadomie osłabiają ducha narodu. Przeszkadzają im!

Historia
Fragment wywiadu z Prof. Janem Żarynem zamieszczony w Polityce.pl. „Młody człowiek rozwija się intelektualnie i etycznie w sposób szalenie dynamiczny. W okresie dojrzewania, gdy ma 17, 18 czy 19 lat, każdy rok oznacza niesamowity postęp, jeśli chodzi o jego możliwości percepcyjne i zdolność odbierania świata. Gdy zestawimy to z programem nauczania historii w nowym wymiarze, okaże się, że młodzież 16-letnia – o złotym polskim wieku i o wielkiej polskiej tradycji demokratycznej będzie się dowiadywała po raz ostatni. Cóż ona może wtedy rozumieć, jakie pytania może sobie zadawać w tym wieku? Po raz ostatni o tematach szalenie trudnych, jak stosunki polsko-żydowskie, polsko-rosyjskie, czy polsko-niemieckie oraz o wydarzeniach z wieku XX, które wciąż mają wpływ na naszą rzeczywistość, uczniowie będą się dowiadywać w wieku lat 17. Znów ważne jest, jakie pytania mogą tacy ludzie sobie zadać, jak mogą być przygotowani na odbiór tej historycznej rzeczywistości. On jest znacznie mniejszy niż rok później. Każdy rok, w którym uczeń jest pozbawiony nauczania historii Polski, jest olbrzymią stratą dla niego jako dla osoby, która rozwija się w konkretnym dziedzictwie kulturowym. To jest haniebne. To jedyne słowo, które pasuje do tej rzeczywistości.”

Historia w 3 klasie gimnazjum kończy się na nauczaniu o I wojnie światowej. W liceum – w klasie II i III uczestnictwo w lekcjach historii nie jest obowiązkowe, poza profilem humanistycznym.

Religia
W imię tolerancji, aby nie zmuszać uczniów do lekcji religii – wymyślono etykę. W efekcie w miastach na lekcjach religii uczestniczy 1/3 uczniów. Poza tym lekcje są w programie często ustalone na ostatnich lekcjach, kiedy percepcja uczniów jest słaba.

Często uczniowie nawet nie chodzą na religię, ani na etykę. Zwalniają się pod każdym pretekstem. Ciekawa jest postawa rodziców, którzy pozwalają swoim dzieciom lub nawet zachęcają, by nie uczęszczały na lekcje religii. Warto postawić pytanie, czy te osoby, które nie uczestniczą w katechizacji mają prawo do przyjęcia np. sakramentu bierzmowania, skoro składają jawną deklaracje niewiary?

III. Najlepsze przykłady

Najlepszymi wychowawcami młodzieży są świadkowie Boga, czyli ci, którzy nie tylko słowami, ale bardziej czynem nauczają i dają przykład dobrego życia. Dziś kiedy kultura masowa na potęgę uczy prostactwa i stanowi poważny czynnik wynaradawiania młodych Polaków, warto zastanowić się nad przykładami dobrych wychowawców oraz nad tym, co przekazywać dziś młodemu pokoleniu.

Najlepszym przykładem i wychowawcą młodego pokolenia jest męczennik – człowiek, który w imię najwyższych wartości Bóg, Honor, Ojczyzna – oddał życie. Jest on przykładem męstwa i odwagi, by przeciwstawić się złu i obronić własną godność, jak również swoich rodzin i narodu. W miesiącu marcu przypominamy sobie naszych wychowawców w wierze i patriotyźmie, to Żołnierze Wyklęci. Oni dziś powracają do nas, jako przykłady do naśladowania i jako osoby przekazujące nam przesłanie najdroższe i najpiękniejsze – walki o niepodległość. Są Oni prorokami na nasze czasy, potrzebnymi w sytuacji konfrontacji z kolejnym systemem zakłamania prawdy.

Totalitarny system komunistyczny chciał ich zlikwidować całkowicie. Nie tylko w bestialski sposób ich zamordowano, ale jeszcze wymazywano o nich pamięć w społeczeństwie i określono wrogami ludu. Nie można było o nich mówić, ani upamiętnić ich czynów tablicami i pomnikami ku ich czci. W tej nieskończonej litanii świętych bohaterów wymieniamy: Generała Augusta Emila Fieldorfa, Danutę Siedzikównę, Rotmistrza Witolda Pileckiego i 20 tys. innych żołnierzy walczących do końca, do ostatniej kropli krwi.

Warto również wspomnieć i przykład bohaterstwa kapłana z Niemiec. Jego postawa podkreśla, że wierność wyższym wartościom jest uniwersalna i obejmuje wszystkich, którzy szukają i żyją prawdą. On też był wierny wyższym ideałom. Jest to bł. Gerchard Hirschfelder – kapłan, duszpasterz młodzieży. Widząc młodych ludzi z Hitlerjugend niszczących kapliczki – protestował. W kazaniu – w kościele w Bystrzycy, podczas homilii powiedział: „Każdy, kto z duszy dziecka wyrywa Boga jest mordercą!” Warto w duchu tych słów zastanowić się, czy dzisiejszy system – kreowany w mediach i oświacie – nie dokonuje tego samego zamieszania, co system totalitarny z Niemiec, jakim był nazizm? Czy nie zabiera się dziś z dusz niewinnych dzieci Boga, w imię fałszywej wolności i szczęścia?

Odpowiedzialność za wychowanie spoczywa na wszystkich nas, nie możemy się wymawiać. Dziś kiedy państwo staje się coraz bardziej dysfunkcyjne w tym aspekcie ludzkiego bytowania, wszyscy wierzący powinni przejąć się troską uczenia historii i przekazywania pamięci narodowej młodemu pokoleniu, jak również wiary ojców i matek. Nie zważając na prześladowanie powinni upominać tych, którzy demoralizują młodzież – ucząc życia bez zasad. Chrześcijanin powinien mieć sól prawdy w sobie (Mk 9, 50). Mówiła o tym Matka Boża w objawieniach słudze Bożej Wandzie Malczewskiej: „Zakładajcie stowarzyszenia opieki nad dziećmi i młodzieżą, aby je uchronić przed wpływem gorszycieli. Miejcie odwagę upominać gorszycieli, aby nie naśladowali Heroda w jego zaślepieniu”. Musimy zdążyć przed złem tego świata, aby młode pokolenie Polaków tak wychować, by nie zdradziło Kościoła i Ojczyzny, lecz stało się obrońcami tego, co święte.

Człowiek rodzi się nie tylko z ciała, lecz przez przekazanie wartości, według których żyje i podejmuje decyzje. Pomóżmy młodzieży narodzić się do tych trzech najważniejszych celów wychowawczych: „Bóg, Honor, Ojczyzna” – zanim będzie za późno. Inaczej młodzież będzie błądziła w ateiźmie, dwulicowości, złodziejstwie, zaś na najwyższe wartości będzie reagowała obojętnością lub wrogością.

W przyszłości zaś celem najwyższym będzie pełny brzuch i rozpusta. Jak uczy historia jest to początek utraty suwerenności narodowej: „Za króla Sasa jedz i popuszczaj pasa”. Potem przyszły zabory.

Czy mamy być obojętni, jak duchowo i moralnie uśmierca się przyszłość narodu – naszą młodzież? Kiedyś na Sądzie Ostatecznym każdy z nas, czy to rodzic, kapłan, nauczyciel będzie odpowiadał za to zadanie, jak je wypełnił.

Dziś na potęgę demoralizuje się młodzież, zatruwa się ich ducha i odbiera niewinność. Jest to mord w białych rękawiczkach pod hasłami pięknymi, jak zawsze: wolność, równość. Niech żyje głupota i brzydota! Na końcu przypomnę jeszcze raz słowa bł. Gercharda: „każdy, kto wyrywa z duszy młodego człowieka Boga – jest mordercą!”

I odwrotnie – każdy, kto sieje w młodych ludziach ziarno: wiary, nadziei i miłości – jest ratownikiem duszy młodego człowieka i ocala to, co najważniejsze – stając się nauczycielem prawdziwej wiary i dawcą życia.

Ks. Michał Dłutowski
Ks. Mariusz Bernyś