W tym miesiącu nie możemy tak jak co roku pielgrzymować w większych grupach z powodu ograniczeń jakie nałożyły władze państwowe. Jednak nie wyklucza to pielgrzymek rodzinnych. Każde ograniczenie może, jak historia narodu Polskiego pokazuje, motywować nas do innych rozwiązań. Zachęcam do tworzenia pielgrzymek rodzinnych w mniejszych grupach na własną rękę. To może właśnie ty masz stać się organizatorem tego, jakże ważnego wydarzenia. Nie pozwólmy aby Polska przestała się odnawiać przez zaniechanie praktyki pielgrzymowania. Nie pozwólmy aby stała się uboższa przez brak posługi sakramentalnej z powodu lenistwa, opieszałości lub zastraszenia.
Ten miesiąc wzywa nas nie tylko do modlitwy ale i postu – abstynencji w intencji tych wszystkich braci i sióstr, którzy są uzależnieni od alkoholu, narkotyków, hazardu itp… 25 sierpnia wspominamy urodziny św. Faustyny, niech ona wyprasza miłosierdzia dla tych, którzy najbardziej go potrzebują. Nie zapominajmy o jej wielkiej mocy wstawiennictwa.
12-24 sierpnia to wspomnienie walk o Stolicę jakie miały miejsce w 1920 roku. Zachęcam aby z 15 na 16 sierpnia zorganizować czuwania modlitewne dla uczczenia Matki Bożej Zwycięskiej. Dajmy wyraz wdzięczności za jej pomoc i obronę w tamtej chwili dziejowej. Lecz otwórzmy oczy i zobaczmy, że teraz rozgrywa się główna bitwa o Polskę. Neokomuniści profanują bezkarnie nasze święte symbole. Podczas czuwania obierzmy Maryję ponownie za naszą Królową Polski.
Czuwanie polega na rozważaniu przez jedną godzinę męki Jezusa Chrystusa i Maryi (różaniec tajemnice bolesne, droga Krzyżowa, adoracja krzyża, koronka do Bożego Miłosierdzia) a następnie wypowiedzenie aktu intronizacji Maryi na Królową Polski jaki wypowiedzieli Biskupi na Jasnej Górze w 1920r. Maryja powinna być uznana przez wszystkich za naszą władczynię, inaczej wciąż będzie dochodzić do kolejnych aktów bezprawia bez konsekwencji.
Potem tego rodzaju modlitwa jest podjęta przez następną osobę itd. Może to być 9 godzin, 12, 24 w zależności od ilości osób i ich chęci. Jedna osoba może modlić się więcej niż 1 godz. Zachęcam do organizacji tego czuwania jako wotum wdzięczności za 100 rocznicę cudu nad Wisłą i prośbę o cud zwycięstwa Boga w naszych czasach. Można podjąć takie czuwanie w parafiach.
Jasna Góra, 27 lipca 1920roku.
I zebraliśmy się my, pasterze wasi, u stóp Matki Boskiej Częstochowskiej, ażeby i siebie samych na duchu podnieść i was, najmilsi, pocieszyć. Bo stąd, bo z twierdzy częstochowskiej tryska źródło najsilniejszego dla narodu ukrzepienia. Wszak tu króluje ta sama Panna Przenajświętsza, która przez znaki cudowne lud swój prowadziła i ten sam jest to naród, który w złej jak dobrej woli zaznawał zawsze od niej łaski i zmiłowań. I te same są drogi opatrzne, którymi Bóg Polskę prowadzi, bolesne, cierniste i krwawe, gdzie pokuta i ekspiacja wymieniają się na łaski cudowne nad nami. Podnieś myż się na duchu i ufajmy, a ufajmy chociażby przeciwko wszelkiej ludzkiej nadziei. Tu z wyżyn częstochowskiej góry mówimy wam o nadziei, bo Częstochowa jest jej przystanią, a zarazem i narodową szkołą nadziei. Tu wszystko śpiewa wielki hymn ufności, zawodzą ów hymn nawet te stare, twarde, wiekiem i czasem omszone mury, które świadczą, jak łacno jest Panu przez garść obrońców skruszyć chociażby olbrzymią potęgę, tu o ufności mówią prochy rycerzy, uśpione w klasztornych podziemiach, wraz ze swym wodzem natchnionym, Kordeckim. Tu wypisana wotami historia cudownego obrazu Matki Bożej Częstochowskiej woła wciąż ku narodowi: ufajcie do końca, chociażby przeciwko wszelkiemu ludzkiemu widzeniu. (…) Uczmy się od przeszłości, że im bardziej zdaje się nam zagrażać zewsząd zguba, tym bliżej jest miłosierdzie Boże. Podnieśmy się na duchu i z ufnością dziś wołajmy do Najśw. Panny: nie na to, o Pani, okazałaś się nam na nowo Polski Królową, nie na to na nowych drogach przewodzisz jej i królujesz, byś ukochany przez siebie naród, z powrotem do osłon włożyła grobowych. Nie na toś nas tak dziwnymi, cudownymi prowadziła ku wolności drogami, by pozwolić na powtórne okucie narodu w pęta najstraszliwszej niewoli. (…) Po cudownej obronie Częstochowy uczynił król Jan Kazimierz śluby w imieniu całego narodu przed Najśw. Panną, które by można nazwać ślubami zjednoczenia narodowego. I my takież śluby złóżmy dziś, otoczmy Polskę ogniwem serc w zjednoczeniu nadprzyrodzonej miłości niby łańcuchem i idźmy na apostolstwo jedności i zgody! Ut unum sint – aby jedno byli, o to się modlimy, najmilsi, za was i za naród nasz przed obrazem cudownej Marii Panny Częstochowskiej. W tym gorącym oddaniu zamykamy wszystkie stany i drogą naszą ukochaną, bohaterską, a tak ciężką nawiedzoną armię. I znowu obracamy się ku przeszłości. Patrzcie, Najmilsi! W najcięższej chwili rozbicia narodowego. wystarczyła garstka jedna, ożywiona wielką wiarą i wielką miłością, ażeby zbłąkanych nawrócić. Z garstki obrońców Częstochowy spłynął wówczas na całą Polskę duch pokrzepienia i duch odrodzenia. I garstka stanęła za wielkie armie i pułki wojska. Zwyciężyła i naród zbawiła! Utwórzcie i Wy przez zjednoczenie uświęconą nadprzyrodzoną wiarą armię narodowego zbawienia. Idźcie do niej wszyscy – a jak wtedy tak i dziś duch jej przełamie obojętność i zwątpienie i wszelką klasową partyjność i zbudzi w narodzie bogate, drzemiące w nim siły i do zwycięstwa go poprowadzi. Ufamy, że jak będzie i tak się stanie. My zaś do Najśw. Panny obracamy się z prośbą, modlitwą i łkaniem. Dziś zaofiarowaliśmy Polskę i naród nasz w słowach modlitwy, którymi kończymy tu nasze orędzie.